środa, 5 czerwca 2013

Sparing przed Mołdawia





Za nami towarzyskie spotkanie z Liechtensteinem. Podopieczni Waldemara Fornalika wygrali na stadionie Cracovii 2:0. Nasi reprezentacji zagrali drugim składem. Od pierwszej minuty wystąpił rozgrywający jubileuszowe 60. spotkanie w kadrze Jerzy Dudek, który dzięki temu wszedł do Klubu Wybitnego Reprezentanta. Linię obrony tworzyli Artur Jędrzejczyk, Bartosz Salamon, Marcin Komorowski i Jakub Wawrzyniak. Całe spotkanie jako defensywni pomocnicy rozegrali Adam Matuszczyk i Ariel Borysiuk. Skrzydła naszej drużyny stanowili Maciej Rybus i Kamil Grosicki. Napastnikiem był Artur Sobiech, a za jego plecami biegał Adrian Mierzejewski. Od początku meczu Polacy atakowali bramkę przeciwników. Najsłabszym punktem w drużynie był Grosicki. Oprócz pojedynków szybkościowych, wszystkie inne przegrywał, popełniał wiele podstawowych błędów. w 30. minucie Dudek przy brawach i szpalerze wykonanym przez naszych reprezentantów został zmieniony przez Artura Boruca. Pierwsza połówka zakończyła się bezbramkowym remisem. W przerwie selekcjoner dokonał trzech kolejnych zmian. Boenisch wszedł za Wawrzyniaka, Zieliński za bardzo słabego Grosickiego i Bereszyński za Salamona, przesuwając swojego kolegę z Legii Jędrzejczyka na pozycję stopera. Dla pomocnika Udinese i obrońcy mistrza Polski był to debiut w drużynie narodowej. I to właśnie dzięki ich akcji zdobyliśmy bramkę dającą nam pierwszego gola. Piotr Zieliński dostał piłkę w środku pola, poczekał jak zachowa się Bereszyński, który zaczął obiegać defensorów i zagrał mu fantastyczne prostopadłe podanie, zaskakując przeciwników. Obrońca dobiegł do linii końcowej i z pierwszej piłki zagrał do stojącego w polu karnym Artura Sobiecha (niewidocznego od początku spotkania), ten nie dał szans bramkarzowi i strzałem między nogi zdobył gola. Drugą bramkę, po znakomitym rajdzie przez pół boiska i przelobowaniu bramkarza, zdobył Maciej Rybus. Przez cały mecz Polacy wyraźnie dominowali, oddając aż 22 strzałów. Drużyna Liechtensteinu wyraźnie się broniła, ale czasami próbowała rozprowadzić składną akcję, jednak nieskutecznie. Czego się dowiedzieliśmy po tym meczu? W bramce w piątkowym meczu z Mołdawią powinien zagrać Artur Boruc, który grał przez blisko 60 minut. Bereszyński to bardzo dobry zmiennik dla przechodzącego operacje Piszczka. Jędrzejczyk, Komorowski i Salamon to dobrze rozprowadzający akcje stoperzy. Jednak z uwagi na większe doświadczenie dwóch pierwszych, to raczej oni zagrają w Kiszyniowie. Po 45. minut grali Wawrzyniak i Boenisch. Pokazali podobny poziom, gracz Legii jest solidniejszy, a jego konkurent może zagrozić pod bramką przeciwnika przy stałych fragmentach. Borysiuk był najbardziej widoczny z defensywnych pomocników i to on jest pierwszym zmiennikiem Polanskiego i Krychowiaka. Błaszczykowski ma pewne miejsce na prawym skrzydle, nikt nie jest w stanie zbliżyć się do jego poziomu. Rybus potwierdził dobrą dyspozycję z Tereka Groznego. Sobiech, mimo bramki i forsowania przez Fornalika, jeszcze wiele musi poprawić w swojej grze. Bardzo dobry mecz rozegrał Adrian Mierzejewski, a Zieliński, mając 19 lat i debiutując w dorosłej kadrze pokazał, że potrafi zagrać na wysokim pozimie i będziemy mieli z niego pożytek. Właśnie tacy zawodnicy jak on, Bartosz Bereszyński, Bartosz Salamon i, nie powoływany jeszcze Marcin Kamiński napawają nas optymizmem na najbliższe lata. Przy graniu pierwszym zestawieniem, uważam, że zwycięstwo w Kiszyniowie jest formalnością. Mój skład na Mołdawię - Boruc- Bereszyński, Jędrzejczyk, Komorowski, Wawrzyniak (Boenisch)- Krychowiak, Polanski- Błaszczykowski, Mierzejewski (Zieliński), Rybus- Lewandowski.
Kamil Winer
.
Był to 60. i zapewne ostatni mecz Jerzego Dudka w kadrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz