niedziela, 23 czerwca 2013

Brazylia - Włochy czyli Puchar Konfederacji 2013 cz.6 23.czerwca

   Wspomniany w tytule mecz był jednym z największym widowiskiem kończącego się sezonu. Łatwe było do przewidzenia, że obie drużyny dadzą z siebie wszystko, aby wygrać grupę. Niewielu się spodziewało, że stworzą takie wspaniałe widowisko. Zespoły grały bardzo ostro, jednak sędzia prowadził mecz tak, że obyło się bez żadnych bójek, a drużyny miały do siebie wyraźny szacunek.

   Gospodarze wyraźnie dyktowali warunki na początku spotkania.. W ciągu pierwszych paru minut przeprowadzili wiele groźnych akcji, a w defensywie byli zdecydowani. To w połączeniu z zupełnie zmienioną drugą linią spowodowało pogubienie się Włochów. W czasie pierwszej połowy doszło aż do trzech zmian. Najpierw w 26. minucie boisko musiał opuścić Ricardo Montolivo, który miał zastąpić Pirlo i De Rossiego, w jego miejsce wszedł Giaccherini. Cztery minuty później Abate, po ostrym wejściu Neymara, nie mógł kontynuować gry i zmienił go Maggio. Jednak zmianą. która najbardziej miała wpływ na wynik meczu było wejście na boisko Dantego za Davida Luiza, który nie mógł dalej kontynuować gry.

   Pierwsza bramka wpadła w doliczonym czasie gry pierwszej połówki. Neymar dośrodkował z rzutu wolnego, Fred uderzył z główki w środek bramki i Buffon sparował futbolówkę do boku, ale tam już czekał nowo wprowadzony obrońca Bayernu i skierował piłkę tuż obok leżącego bramkarza. Brazylia podkreśliła swoją dominacje w pierwszej połowie. Ich gra opierała się na długim posiadaniu piłki - ponad 60%. Bardzo ważną rolę odegrał Hernanes, który wyraźnie zdominował środek pola. Brazylia upodobniła się do FC Barcelony, a pomocnik Lazio odgrywał rolę Xaviego. Główną siłą ofensywną Canarinhos była lewa flanka, współpraca między Marcelo a Neymarem układała się świetnie. Obaj zawodnicy byli najlepszymi zawodnikami na boisku. Fred i Hulk grali jednak poniżej swoich oczekiwań, a Oscar cały czas popełniał proste błędy.

    Druga połowa zaczęła się od kolejnego zagrożenia pod bramką Buffona. Jednak akcja zakończyła się na rozpoczęciu gry od linii pola bramkowego. Po wybiciu, Włosi szybko przeprowadzili kontratak, Balotelli wygrał pojedynek w powietrzu z Dante i zagrał piętką w powietrzu do Giaccherini, a ten z dosyć ostrego kąta strzelił bramkę wyrównującą. Była to pierwsza bramka strzelona Brazylii na tym turnieju, głównym winnym jest, rozgrywający dopiero czwarty mecz w reprezentacji, obrońca gospodarzy. Zaraz po tej bramce Neymar chciał jak najszybciej wrócić na prowadzenie. Po indywidualnej akcji został sfaulowany przez Maggio, a sam następnie zamienił rzut wolny na gola. Włosi w drugiej połowie grali o wiele lepiej i wraz z Brazylią wspaniałe show. Groźną sytuacją był strzał z dalekiego rzutu wolnego Balotellego, obroniony jednak przez Julio Cesara.

   Akcję Europejczyków zahamowała bramka Freda, któremu piłkę przerzucił Marcelo, a sam umiejętnie zablokował piłkę i wygrał pojedynek z Giorgio Chiellinim. Sam obrońca odpracował swój jedyny błąd w 70. minucie, strzelając bramkę po zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym wykonywanym przez Candrevę. Bramka była tym bardziej kontrowersyjna, ponieważ sędzia w pierwszym momencie chciał podyktować rzut karny. Po raz kolejny źle zachował się Dante. Balotelli i Marchisio, którzy od początku spotkania byli najlepszymi Włochami na boisku, starali się, aby doprowadzić do korzystnego wyniku. Maggio miał jeszcze okazję po strzale głową, ale trafił w poprzeczkę. Ostateczny wynik ustalił Fred, który dobił, obroniony przez włoskiego bramkarza, strzał Marcelo.

   Spotkanie stało na wysokim poziomie. Neymar pokazał, że może liczyć się w grze z trudnym przeciwnikiem, zaskoczył bardzo dobrą grą ciała. Kolejne bezbłędne spotkanie zaliczył Thiago Silva, a świetna gra Marcelo rekompensowała niewidoczność Hulka i Oscara. Fred odpowiedział na krytykę dwoma bramkami. Włosi po fatalnej pierwszej połowie, potem pokazali o wiele lepszą piłkę. Najlepszy był Super Mario, który nie strzelił gola, ale zaliczył dwie asysty.

Składy:
Brazylia - Julio Cesar - Dani Alves, Thiago Silva, David Luiz (33 - Dante), Marcelo - Luiz Gustavo - Hernanes, Oscar - Hulk (76 - Fernando), Neymar (68 - Bernard) - Fred

Włochy - Buffon - Abate (30 - Maggio), Bonucci, Chiellini, de Sciglio - Aquilani, Montolivo (26 - Giaccherini) - Candreva, Marchisio, Diamanti (72 - El Shaarawy) - Balotelli

Oceny (1-6):
Brazylia
Julio Cesar 4-
Dani Alves 4
Thiago Silva 5
David Luiz 4
Dante 3+
Marcelo 5
Luiz Gustavo 4+
Hernanes 5-
Fernando 3
Hulk 3-
Oscar 3-
Neymar 5
Bernard 4
Fred 4

Włochy
Buffon 3
Abate 3
Maggio 3
Chiellini 4
Bonucci 3
De Sciglio 2
Aquilani 4-
Montolivo 3
Giaccherini 4
Diamanti 4
Candreva 4
Marcisio 4+
Balotelli 5-
El Shaarawy 3-


Brazylia 4:2 Włochy
Bramki:
45.+ Dante
51. Giaccherini
55. Neymar
66. Fred

71. Chiellini

88. Fred

W drugim meczu tej grupy Meksyk pokonał Japonię 2:1. Drużyna z Ameryki Północnej zajęła dzięki temu trzecią pozycję. Napastnik ManU Chicharito strzelił dwie bramki, ale nie wykorzystał. Japończycy zdołali odpowiedzieć bramką Okazakiego.

Składy:
Meksyk - Ochoa - Mier, Reyes, Moreno, Torres - Torrado, Zavala - G. dos Santos (77 - Barrera), Guardado (71 - Salcido) - Raul Jimenez (90 - Aquino), Hernandez

Japonia - Kawashima - Y. Kurihara, Konno, Nagatomo (77 - Nakamura), H. Sakai (58 - Uchida) - Hosogai, Endo - Okazaki, Honda, Kagawa - Maeda (65 - Yoshida)
 
 Meksyk 2:1 Japonia
Bramki:
55. Hernandez
67. Hernandez
86. Okazaki

Kamil Winer

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz