środa, 12 czerwca 2013

Awans, a sprawa polska.

    Bordian szarżuje prawą stroną podaje piłkę do Sidorenci, a ten strzela pewnie obok rozpaczliwie próbującego interweniować Boruca. Trybuny w Kiszyniowie szaleją, a na tablicy wyników ukazuje się nowy wynik. Jest 1:1. Czy ten gol będzie nas kosztował bilet do Rio? Oby nie.
     Nie ma co ukrywać, że mecz z Mołdawią nie ułożył się po myśli Waldemara Fornalika i naszych reprezentantów, mimo wielu znakomitych okazji nasi piłkarze potrafili przywieźć z Kiszyniowa tylko 1 punkt – to zdecydowanie za mało. Trzeba więc postawić nasuwające się pytanie. Czy Polska reprezentacja ma jeszcze szanse na awans na Mistrzostwa świata w Brazylii?    
    Tak, ale raczej nie z pierwszego miejsca, pozostaje nam więc walka o drugą lokatę , która uprawnia do gry w barażach. Niestety tu pojawia się kolejne „Ale”. Eliminacje do Mundialu w strefie europejskiej toczą się w 9 grupach, a w barażach jest miejsce dla 8 drużyn, a więc trzeba będzie się nieźle napracować, by zagrać choć w  tej „dogrywce”.
    Obecnie Polska z dorobkiem 9 punktów zajmuje w swej grupie 4 miejsce. Wyprzedzają nas reprezentacje: Ukrainy (11 punktów)  i Anglii (12 punktów) oraz Czarnogóry, która zdobyła 14 punktów jednak zagrała jeden mecz więcej niż Polska.
    Załóżmy jednak, że nasza reprezentacja zajmie owo drugie miejsce.  Na kogo, więc możemy w barażach trafić i co ważniejsze jakie mamy szanse na upragniony awans? Obecnie miejsca premiowane grą w barażach (oprócz Anglii) zajmują: Chorwacja, Bułgaria, Austria, Węgry, Albania, Rosja, Grecja  i Francja. Biorąc pod uwagę , tylko ranking FIFA reprezentacja Polski miałaby szanse jedynie z Austrią, jednak jeżeli przyjrzymy się bliżej tej grupce i weżniemy  pod uwagę grę naszych ewentualnych przeciwników oraz osiągane przez nich wyniki uważam, że realnym zagrożeniem mogły by być reprezentacje Francji , Chorwacji i Rosji, jednak nawet jeśli to na nie trafiłaby Polska reprezentacja to nie możemy skazywać naszych od razu na straty, gdyż jak najlepiej pokazał nam mecz z Mołdawią nie zawsze wygrywa lepszy. W razie czego zawsze zostaje nam stara i dobrze wszystkim znana przyśpiewka: „Nic się nie stało , Polacy nic się nie stało”.
Obyśmy jednak nie musieli uciekać się do takich ostateczności  i byśmy  za rok o tej porze mogli dopingować Polaków na Mundialu w Brazylii.
Jakub Gotlib 

1 komentarz:

  1. Dojczlan Dojczland iber alles , sehr gut Gottlieb

    OdpowiedzUsuń