poniedziałek, 1 lipca 2013

Puchar Konfederacji 2013 dla Brazylii cz.12

Brazylia 3:0 Hiszpania
Fred po pierwszej bramce
   Brazylia pokonała reprezentację Hiszpanii w finale Pucharu Konfederacji rozgrywanym na Maracanie. Gospodarze wyraźnie dominowali nad Mistrzami Świata przez całe spotkanie i nie pozwali przeciwnikom rozegrać żadnej akcji. Przerwali oni również passę 29 spotkań o stawkę bez porażki.

   Zawodnicy z Ameryki Południowej od początku narzucili swoje warunki gry. Już w 3. minucie objęli prowadzenie. Po zamieszaniu przy bramce, piłkę do siatki wpakował, z pozycji leżącej, Fred. Napastnik Fluminense i Neymar byli bardzo aktywni w ataku, to po ich akcji wynik prawie podwyższył Oscar. Następnie Paulinho próbował w ciekawy sposób przelobować Casillasa, ale ten z problemami obronił. Jedyną groźną akcją drużyny przeciwnej była ta, zakończona strzałem Pedro. Z linii bramkowej piłkę wybił David Luiz. Tuż przed przerwą gola na 2:0 zdobył nowy nabytek Barcelony, który zagrał do Oscara, następnie szybko wrócił ze spalonego, tym manewrem zgubił Arbeloe, w tym czasie pomocnik Chelsea podał, a skrzydłowy mocnym strzałem pokonał bramkarza. Zaraz po przerwie wynik ustalił, dokładnym strzałem po ziemi, Fred. Wejście Navasa trochę polepszyło grę Hiszpanii, ale niewiele. Sam zawodnik sprokurował rzut karny, który jednak Ramos przestrzelił. Potem gospodarze już tylko bawili się z przeciwnikami, a czerwoną kartkę na byłym skrzydłowym Santosu uzyskał Pique.

Paulinho, Marcelo i Luiz Gustavo
   Podopieczni Scolariego rozegrali fantastyczny mecz pod względem taktycznym. Spotkanie bardzo przypominało to z półfinału Ligi Mistrzów między Barceloną a Bayernem. Brazylijczycy rozpracowali system gry Hiszpanów, tak jak Bawarczycy Katalończyków. Warto zwrócić uwagę na to, że grał Luiz Gustavo, czyli rezerwowy defensywny pomocnik zwycięzców Ligi Mistrzów, a podstawowy zawodnik tej samej drużyny - Javi Martinez spędził całe spotkanie na ławce rezerwowej. Główną rolę w zwycięstwie odegrali David Luiz, Thiago Silva oraz przede wszystkim właśnie Gustavo i Paulinho. To ich gra powstrzymała magiczną tiki-takę i hiszpańskich rozgrywających. Jednym z powodów porażki był zmęczenie po półfinale z Włochami, które wykończyło Mistrzów Świata i Europy. Nie udało się im również zatrzymać Neymara, najpierw w ogóle nie radził sobie Arbeloa, a następnie nie wiele grał Azpilicueta. Jedynym piłkarzem wyróżniającym się w Hiszpanii był Andres Iniesta. Niestety, widać już, że ostatnim dobrym spotkaniem zasłużonego gracza - Xaviego był finał Mistrzostw Europy z Włochami. Piłkarz, sezonu nie może zaliczyć do udanych, turniej również musi zaliczyć na minus. Mam nadzieję, że ten piłkarz się odbuduje, bo to co pokazuje to hańba dla niego samego.

Składy:
Brazylia - Julio Cesar - Marcelo, Luiz, Silva, Alves - Gustavo, Paulinho (88., Hernanes) - Neymar, Oscar, Hulk (73., Jadson) - Fred (80., Jo)

Hiszpania - Casillas - Arbeloa (46., Azpilicueta), Ramos, Pique, Alba - Xavi - Busquets, Iniesta - Pedro, Torres (59., Villa), Mata (52., Navas)


Bramki:
2. Fred

44. Neymar

47. Fred
Oceny:
Hiszpania
Casillas 3
Arbeloa 2
Pique 2-
Ramos 3-
Alba 3+
Busquets 2
Xavi 2
Iniesta 4
Pedro 4-
Torres 2

Azpilicueta 3
Navas 3+
Villa 3

Brazylia
Cesar 5
Alves 5
Silva 5+
Luiz 5+
Marcelo 5
Gustavo 5+
Paulinho 5+
Hulk 4
Oscar 4+
Neymar 5+
Fred 5


Jadson 4+
Jo 4
Hernanes 4

Piłkarz meczu - Neymar
Kamil Winer

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz